Zza obiektywu, czyli historyjki

  • Tryptyk fotograficzny Andrzeja Szafrańskiego w Mauzoleum Walki i Męczeństwa w alei Szucha

    „Prośba”, tryptyk fotograficzny autorstwa Andrzeja Szafrańskiego, jest eksponowany w jednej z cel Mauzoleum Walki i Męczeństwa w alei Szucha w Warszawie. Tryptyk, to impresje fotograficzne z miejsca kaźni mieszkańców rejencji ciechanowskiej w latach 1941–1945 - Fortu w Pomiechówku.

  • The Forum with Rainbow, JMW Turner, źródło: Wikigallery.org

    Tęcza jak u Turnera

    Patrzyliśmy akurat na rozciągające się poniżej Forum Romanum, na odległe Koloseum… gdy od strony Palatynu zaczęła wyłaniać się tęcza. Trwała na niebie małą chwilę. Małą, jednak mieliśmy szczęście i udało się  zrobić kilka zdjęć z planem zbliżonym do powstałego niemal dwa stulecia wcześniej The Forum with Rainbow Turnera.

  • Lato, czyli latorośle po wiosennych tokach

    Akrobacje tokowe błotniaków, tańce perkozów...

    ...puszyste pisklęta.

  • „Wnętrze lasu” Władysław Aleksander Malecki, ok. 1880, Żródło: Muzeum Narodowe w Kielcach

    Wędrówka w głąb pejzażu

    Kilka lat temu w Muzeum Narodowym w Kielcach zobaczyłem „Wnętrze lasu” Władysława Maleckiego. Obraz nieduży, a poczułem jakby wyszedł do mnie, wciągnął, jakbym stał na jego przedłużeniu: na ścieżce wchodzącej w głąb podświetlanego ledwie przebijającym korony drzew słońcem lasu. Urzekł mnie.

  • Bąk rzadko wychyla się z trzcinowiska

    Bąk Chełmońskiego

    Niektórzy "ptasiarze" uważają, że Chełmońskiemu w tak wiernym oddaniu detali upierzenia bąka, na obrazie "Czapla bąk" z roku 1891, mógł pomagać „model”, czyli ptak wypchany. Tezy takie wysnuwają także niektórzy krytycy sztuki na postawie analizy ujęcia sylwetki ptaka, że niby naturalną nie jest. Kto widział bąka, czy jego mniejszego krewnego – bączka, nie tyle w locie, co tuż przed lądowaniem, na pewno się z tym nie zgodzi.

  • Zima w małym miasteczku, fotografia obrazu, Żródło: Archiwum Muzeum Narodowego w Krakowie

    Zima w małym miasteczku, czyli Czerniakowska

    Pochodzący z roku 1872 obraz „Wiosna…” jak i jej pendant „Zima w małym miasteczku”, przedstawiają ten sam fragment traktu czerniakowskiego. Wówczas były to okolice rogatek miejskich stojących w miejscu, gdzie dziś przebiegają jezdnie Czerniakowskiej. Mniej więcej na wysokości numerów 127 z jednej i 48 z drugiej strony. Dlaczego to akurat miejsce wybrał Maksymilian Gierymski do sportretowania? Czy było jakieś wyjątkowe, malownicze, pociągające?

  • Start myszłowa i jednoczesny start wrony

    Polowanie na myszołowa

    Biedne myszołowy. Nie mają życia, gdy ich terytorium łowieckie, zazębia się lub sąsiaduje z terenami zajmowanymi przez wrony siwe. Wrony bezceremonialnie zdradzają miejsce na drzewie, czy słupie, który zajmuje polujący z zasiadki myszołów, siadając po sąsiedzku lub krążąc w pobliżu. Ba, gdyby tylko…

  • Proszę uważać.

    Dziki! Dziki!

    Nad Jeziorkiem Czerniakowskim i w otulinie rezerwatu grasują dziki. Ślady racic, świeże na błotnistych fragmentach ścieżki i „historyczne” na wyschniętych, mówią same za siebie

  • Kruk ze ścigającą go czajką - zdjęcie naturalnej wielkości

    Móżdżek wcale nie „ptasi”

    Czy właśnie byłem świadkiem uprowadzenia pisklaka czajki? Dobrze zaplanowanego uprowadzenia: podczas, gdy jeden z kruków odciągał czajki, potrafiące przecież bronić swych gniazd jak latające lwy, drugi wykonał szybki nalot i porwał, upatrzoną wcześniej zdobycz.

  • Zabytkowy jelcz 272 MEX, czyli ogórek w wersji miejskiej

    Ogórkiem na kolonię do Jastrzębiej Góry

    Gdy przyszedł czas powrotu przyjechało po nas aż osiem autobusów. Siedem jelczy i jeden San H100. Nie dlatego, że kolonistów w jakiś tajemniczy sposób przybyło ale dlatego, że autobusy były… czerwone. 

  • Dzik bacznie nam się przyjrzał

    Dziki w drugiej odsłonie

    Wokół Jeziorka Czerniakowskiego w lecie 2022 roku mogło grasować przynajmniej 36 dzików. Dwie watahy liczyły po czternaście osobników, zaś jedna siedem. Trzydziestym szóstym był samotnik – duży odyniec, którego w zimie wywieziono poza Warszawę. Jednak chyba nie dość daleko, bo szybko powrócił.

  • USS Pampanito, San Francisco

    Zamiast po miliony na okręt z kobiecą załogą

    Przy nowojorskim nabrzeżu czekał na nas okręt podwodny USS Growler. A przy trapie czekały i w czeluści okrętu sprowadzały wyłącznie kobiety rasy czarnej. Pachniało trochę "Sexmisją"...